Uogólnione określenie czasu trwania psychoterapii bez uwzględnienia specyfiki problemu, z jakim zgłasza się pacjent, jego „głębokości” i złożoności oraz motywacji samego pacjenta byłoby nadużyciem i znacznym uproszczeniem. Zasadniczo jednak mogę stwierdzić na podstawie kilkunastu lat doświadczeń pracy w gabinecie psychologicznym, że prowadzenie psychoterapii indywidualnej pacjenta zakończonej „sukcesem”, zajmuje mi od trzech miesięcy do pół roku (sesja jeden raz w tygodniu).

Jest to okres optymalny i niezbędny, by zapoznać się ze specyfiką problemów nurtujących pacjenta, wspólnie przeanalizować jego przeszłość oraz „wydobyć” podświadome treści, dotychczas kierujące zachowaniem i uczuciami pacjenta. To czas wystarczający, by w związku z poznaniem dotychczasowych, nierzadko patologicznych i szkodliwych mechanizmów i schematów działania i interpretowania rzeczywistości, pacjent mógł zacząć je stopniowo zmieniać i modyfikować.

W odróżnieniu od psychoterapii indywidualnej, rzecz ma się trochę inaczej w przypadku psychoterapii par/małżeńskiej, która zajmuje więcej czasu – wydaje się, że głównym tego powodem są dodatkowe „dystraktory” w postaci zadawnionych konfliktów i nieumiejętności ich „odpuszczenia” oraz bieżących problemów i zadań życiowych (problemy w pracy, dzieci, finanse, teściowie, seks, itp.), jakie każdemu z nas na co dzień towarzyszą.

Psychoterapia pary średnio trwa około jednego roku (cztery spotkania w miesiącu).